poniedziałek, 17 listopada 2014

Wszystkich Świętych- idziemy... :)

Marzą mi się Anielowe, małe EMU. Oj, jak rozczulająco by wyglądała! Nie wiem natomiast jak byłoby z trzymaniem nóżki, bo o ile australijskie Emu mają sztywną podeszwę i piętę, to nie mają zamka i nie wiem czy będą idealnie przylegały.
Te, które Anielowa miała wczoraj- tragedia- but sobie, a nóżka sobie. Na szczęście dreptała w nich tylko kilka minut, więc nic się nie stało:) Uważajcie na tego typu 'emu' u dziecka! U siebie zresztą też.. 
#HM
Pomimo dodatniej temperatury Anielowy Tata uparł się na zimową czapę,z polarową podszewką, ja natomiast ubrałabym jeszcze jesienną, w odcieniu bucików. Ta jest po Anielowych cioteczkach, mam też do niej rękawiczki (dwie prawe- takie ze mnie poukładane dziewcze, że nie zwróciłam uwagi na to, iż rękawiczki musza być prawa-lewa  ) echh..‪#‎NoName‬!
Kurteczka #Zara uwielbiam to futerko na kołnierzynku  jeszcze trochę większa, więc póki co nie trzeba rękawiczek. (sale)
Spódniczka ręcznie wyszywana, nasza perełka 
#HM rajstopy, piękny splot, odcień idealnie pasuje do kurtki!
Sweterek #Cubus 80% owcza wełna!!!! Niesamowity!!! jestem pewna, że w nim Anielowa nie zmarznie nigdy 
Przed nami długi dzień, a i dla Was miłego! 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz