wtorek, 25 listopada 2014

Quinny Moodd Pink Passion Moja opinia

Quinny Moodd Pink Passion był moim największym marzeniem.
Dlaczego je spełniłam i czy się rozczarowałam?


Przed narodzinami Anielowej łudziłam się, że znajdę idealny wózek.
Pompowane koła, na paskach, ładny wygląd i dobra cena. 
Niestety nie udało mi się pogodzić wszystkiego w jednym i zostałam przy naszym rodzinnym, starym wózku, który spełniał jedynie dwa pierwsze  z moich wymogów.


Minelo pół roku i zaczęłam myśleć o spacerówce.
Już wtedy byłam zauroczona najnowszym modelem quinny- moodd, jednak moja druga połowa nie była tak optymistycznie nastawiona jak ja. Po długich godzinach dyskusji, rozmów i narad zdecydowaliśmy się na funkcjonalną, wygodną i przyjemną dla oka spacerówkę Bebetto Nico na białym stelażu (bym miała choć namiastkę quinny:) ).


Bebetto Nico- dobrze się prowadził, duży kosz na zakupy, regulowana rączka, kilka pozycji do leżenia, pompowane koła, przednie skrętne... Czego chcieć więcej?
No właśnie...
Używałam go tydzień, dwa i coraz bardziej było mi żal mojego niespełnionego marzenia.
Anielowa miała 7miesięcy. 
'Jeżeli teraz nie kupię, to już mogę go nie mieć nigdy' tak chodziłam i się dobijałam :D
Był to okres, gdy byłam w okolicach stolicy na Święta Wielkanocne i... poszłam za ciosem!

Kupiłam Quinny Moodd Pink Passion, a Bebetto wstawiłam na tablicę.

Była to jedna z najlepszych decyzji i ani razu jeszcze jej nie pożałowałam!
Fakt, może w chwili, gdy zobaczyłam stan konta po zapłaceniu, ale to dosłownie na chwilę :D

Przyszedł. 

+Bardzo mięciutkie siedzenie
+Regulowana wysokość rączki
+Dwie pozycje jazdy (jestem w stanie sama zmienić kierunek siedzenia z dzieckiem w środku)
+Super system rozkładania (wózek sam się rozkłada, wystarczy zwolnić blokadę)
+Kierownica, którą Anielowa uwielbia
+Materiał plamoodporny, który wystarczy czyścić chusteczkami mokrymi
+Trzy pozycje oparcia, aż do leżącej na płasko
+Bardzo zwrotny




Pozycja środkowa


Pozycja leżąca


Jak opinia, to muszą też być minusy:
-Wózek jest niski
-Mały kosz na zakupy (choć to kwestia przyzwyczajenia)
-Cena

Ogólnie wózek oceniam na 5, u nas sprawdza się doskonale.
Gdybym miała kupować jeszcze raz to wybrałabym dokładnie ten sam model i kolor! :)
I choć niektórym może się on nie podobać, to dla mnie jest niesamowity.

Polecam wszystkim, którzy się wahają!

*A, Bebetto sprzedałam w ciagu tygodnia za bardzo dobrą cenę, więc niewiele straciłam. Ale największym wyzwaniem było wracać do domu z dwoma wózkami i stertą bagaży dla 3 osób po 3tygodniach urlopu...

We <3 Quinny Moodd! :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz