czwartek, 27 listopada 2014

24 urodziny :)

Urodziny w moim rodzinnym domu były ważną uroczystością.
Każdego roku świętowaliśmy urodziny 4 razy w roku (tyle, ilu domowników).
Nikt nie był pomijany.
Najpierw w gronie rodzinnym, później mogłam zaprosić tyle koleżanek, ile mi się podobało (oczywiście chłopakom wstęp wzbroniony! :) )
Oj, jak współczułam tym, którzy mają urodziny w wakacje i nie mogą przynieść cukierków do szkoły!
W okresie liceum i na studiach większość gości to były już pary...
Teraz przyjeżdża rodzina, przyjaciele- i nie muszę zapraszać, bo wiem, że dla nich niepotrzebne są papierowe zaproszenia... 
Już dzisiaj miałam cudownych gości- moją Jagodziankę z Mamą, odebrałam kilka przemiłych telefonów i dostałam parę poruszających serce wiadomości. 
Dziękuję! 
Sprawiacie, że ten dzień jest dla mnie jeszcze przyjemniejszy.
Będąc mamą widzę, że za każdymi cudownymi urodzinami kryje się ból porodowy, więc każdego roku powinniśmy dziękować tym, które nas rodziły... Zrobiły coś najwspanialszego na świecie!


Nie ważne gdzie, nie ważne ile było na stole, jeszcze nigdy nie byłam w dniu urodzin sama. 
Jest to jeden z najważniejszych dni w roku ( ale egoistycznie...) i już zawsze chcę go celebrować.
Jakie było moje zaskoczenie w momencie gdy zauważyłam, że u niektórych często nie ma nawet zwykłego 'wszystkiego najlepszego'. 
Dziękuję moim rodzicom, że zawsze świętowali urodziny i tego też chcę nauczyć moją córkę ( a raczej nie wyobrażam sobie inaczej i jest to oczywista oczywistość!) :)

Moje 4 urodzinki

5.

22.

Na koniec goście z urodzin 23... Na szczęście nikt pod nami nie mieszkał :D



UWIELBIAM URODZINY 
i nawet padnięte auto zostawione na parkingu marketu mi ich nie popsuje! :D

wtorek, 25 listopada 2014

Quinny Moodd Pink Passion Moja opinia

Quinny Moodd Pink Passion był moim największym marzeniem.
Dlaczego je spełniłam i czy się rozczarowałam?


Przed narodzinami Anielowej łudziłam się, że znajdę idealny wózek.
Pompowane koła, na paskach, ładny wygląd i dobra cena. 
Niestety nie udało mi się pogodzić wszystkiego w jednym i zostałam przy naszym rodzinnym, starym wózku, który spełniał jedynie dwa pierwsze  z moich wymogów.


Minelo pół roku i zaczęłam myśleć o spacerówce.
Już wtedy byłam zauroczona najnowszym modelem quinny- moodd, jednak moja druga połowa nie była tak optymistycznie nastawiona jak ja. Po długich godzinach dyskusji, rozmów i narad zdecydowaliśmy się na funkcjonalną, wygodną i przyjemną dla oka spacerówkę Bebetto Nico na białym stelażu (bym miała choć namiastkę quinny:) ).


Bebetto Nico- dobrze się prowadził, duży kosz na zakupy, regulowana rączka, kilka pozycji do leżenia, pompowane koła, przednie skrętne... Czego chcieć więcej?
No właśnie...
Używałam go tydzień, dwa i coraz bardziej było mi żal mojego niespełnionego marzenia.
Anielowa miała 7miesięcy. 
'Jeżeli teraz nie kupię, to już mogę go nie mieć nigdy' tak chodziłam i się dobijałam :D
Był to okres, gdy byłam w okolicach stolicy na Święta Wielkanocne i... poszłam za ciosem!

Kupiłam Quinny Moodd Pink Passion, a Bebetto wstawiłam na tablicę.

Była to jedna z najlepszych decyzji i ani razu jeszcze jej nie pożałowałam!
Fakt, może w chwili, gdy zobaczyłam stan konta po zapłaceniu, ale to dosłownie na chwilę :D

Przyszedł. 

+Bardzo mięciutkie siedzenie
+Regulowana wysokość rączki
+Dwie pozycje jazdy (jestem w stanie sama zmienić kierunek siedzenia z dzieckiem w środku)
+Super system rozkładania (wózek sam się rozkłada, wystarczy zwolnić blokadę)
+Kierownica, którą Anielowa uwielbia
+Materiał plamoodporny, który wystarczy czyścić chusteczkami mokrymi
+Trzy pozycje oparcia, aż do leżącej na płasko
+Bardzo zwrotny




Pozycja środkowa


Pozycja leżąca


Jak opinia, to muszą też być minusy:
-Wózek jest niski
-Mały kosz na zakupy (choć to kwestia przyzwyczajenia)
-Cena

Ogólnie wózek oceniam na 5, u nas sprawdza się doskonale.
Gdybym miała kupować jeszcze raz to wybrałabym dokładnie ten sam model i kolor! :)
I choć niektórym może się on nie podobać, to dla mnie jest niesamowity.

Polecam wszystkim, którzy się wahają!

*A, Bebetto sprzedałam w ciagu tygodnia za bardzo dobrą cenę, więc niewiele straciłam. Ale największym wyzwaniem było wracać do domu z dwoma wózkami i stertą bagaży dla 3 osób po 3tygodniach urlopu...

We <3 Quinny Moodd! :)







poniedziałek, 24 listopada 2014

JOKA crafts with passion POLECAMY! :)

Przedstawiam Wam JOKA crafts with passion. 
Team, który zajmuje się nietuzikową oprawą uroczystości, jubileuszy, ślubów czy świąt.
Nie masz pomysłu na kartkę dla Mamy na urodziny?
A może masz plan, ale brak Ci czasu na wykonanie?
Zgłoś się do JOKA, a satysfakcja gwarantowana!

Poniżej dwie kartki wykonane dla nas na zamówienie:



Dla mnie są cudne!
 Nie mogłam się na nie napatrzeć, ale (niestety) musiałam przekazać dalej :)

Poniżej jeszcze kilka majstersztyków wykonanych przez JOKA:



Zapraszam! :)

piątek, 21 listopada 2014

Stylówki na ROCZEK


Miałam ogromny kłopot co założyć Anielowej na roczek.
Ostatecznie zdecydowałam się na godzinę przed uroczystością...
Oczywiście nie było mowy o kupowaniu kreacji za 100zł czy więcej, więc musiałam zadowolić się tym, co było w szafie :)
Jako, że brudasek z niej konkretny (jeszcze nigdy nie była cały dzień w tych samych ciuchach, zawsze ją przebieram raz, dwa, a zdarza się, że i cztery- to nasz rekord ;) ) to zestawienia musiały być minimum dwa, aby po obiedzie solenizantka nie chodziła brudna i mokra.
Najpierw założyłam Anielci dzierganą sukienkę z Zary (kupiona po bardzo okazyjnej cenie 49,90- cena regularna 109,90zł), do tego jaskrawe rajstopy (prezent od cioci zza oceanu :) ) i lakierki z H&M (które wciąż są na sprzedaż).
Uwielbiam wykończenie tej sukienki!


Ja wybrałam strojną sukienkę z tiulowym dołem, w końcu taka uroczystość jest raz w życiu :)


W trakcie obiadu sukienka była już cała w rosole :D

Zestawienie drugie to body z Coccodrillo i tiulowa spódniczka Disney. Dokupiłam tylko pasujące lakierki z H&M. 





I jak? ;)

środa, 19 listopada 2014

Anielkowy Roczek cz.II *Dekoracje na urodziny

Odsyłam do części pierwszej tych, którzy jeszcze nie widzieli dekoracji na: 


A teraz zaczynamy część drugą! :)

6. Każdy z gości dostał karteczkę i długopis (tak, znalazłam w moim mieszkaniu 23 sprawne długopisy! :D ) i miał za zadanie napisać życzenia dla Anielowej na jej... 18 urodziny! :)
Kupiłam śliczny słoik z serduszkiem na górze, do którego goście wrzucali swoje karteczki. Każdy miał się podpisać (i wierzę, że tak zrobił- nie sprawdzałam;) ). Nikomu nie wolno przeczytać życzeń szybciej, niż za 17 lat! Dodatkowo w słoiku znalazła się świeczka '1' , różowy listek z dekoracji stołu i jedna zakrętka od napoju wysokoprocentowego. ;)


7. Miałam w planie odciski palców gości, jednak nie miałam planu- GDZIE te odciski umieścić... Na drzewie? Jakoś mi to nie pasowało. Mój mąż szybko wpadł na pomysł karykatury! Więc pojechałam szukać 'wolnego artysty', który by się podjął takiego zadania. Znalazłam stoisko, wytłumaczyłam o co mi chodzi i siedziałyśmy.... Czekając.

Gdy było skończone nie wiedziałam co mam powiedzieć. Bo ani to ładne, ani straszne, a już z pewnością nie jest to karykatura :D Miałam więc już bajkową Anielę, pozostało mi kupić tusze na odciski i znowu niezawodne okazało się allegro. Efekt końcowy wyszedł naprawdę niezły, na pewno pamiątka będzie na lata :)

8. Miejsce do zabaw dla dzieci. Przy wyborze sali kierowałam się wielkością- jeżeli jest miejsce do biegania to bierzemy :) Dodatkowo poprosiłam o stolik z zabawkami i kredkami, co też okazało się chwilą wytchnienia dla niejednych rodziców.

9. Balony i bańki mydlane to kolejne elementy, których nie powinno zabraknąć na żadnych urodzinach! (Niestety nie mam zdjęć obrazujących te zabawy).

10. Na osobnym stole przygotowałam album z sesji noworodkowej Anieli- dla przypomnienia, jaka maleńka była :) i obszerną księgę przedstawiającą okres ciążowy i cały pierwszy rok życia. Napracowałam się przy niej kilka tygodni, ale warto było. Teraz już nie umknie mi żadna ważna data z życia mojej córci.


11. Cukierki dla dzieci z gdańskiej manufaktury okazały się strzałem w dziesiątkę i rozeszły się w ciągu pierwszych 5 minut :)  No bo ciasta i tort to nie słodycze, prawda? Pamiętam ten ból ze swojego dzieciństwa przy stołach uginających się pod kuchami 'ale tu nie ma nic słodkiego...' 
Mama "przecież jest ciasto z budyniem, galaretką"
Ja "ale to nie słodycz! Nie ma cukierków, czekolady, chipsów. To są słodycze, a nie ciasto". 

 To były cudowne urodziny i choć pracy naprawdę sporo, do tego- czasu i pieniędzy także, to niczego nie żałuję i drugi raz postąpiłabym dokładnie tak samo!!! :)



wtorek, 18 listopada 2014

Black&white *CZARNO NA BIAŁYM*




Bardzo lubię zestawienie czarnego z białym i białego z czarnym ;)
a że dzisiaj trafiłam na idealne tło do tej stylówki i professional fotografa :* to nareszcie możecie zobaczyć Anielove black&white w pełnej okazałości.


 I choć fanką tego rodzaju muzyki nie jestem, to napis na body zupełnie mi nie przeszkadza, a wręcz odzwierciedla żywiołowość Anielowej.
Gumeczka H&M
Body i legginsy Cubus
Lakierki H&M



Jest to też kolejne zestawienie, które nie kosztowało fortuny, więc dla mnie nr 1 :D
22,50zł za całość (nie licząc lakierków, które są w spadku po Anielowych ciotkach).

 ;)

poniedziałek, 17 listopada 2014

Pierwsze kiteczki

Dziś od rana kitajcowo  i Anielowa uczy aportu naszego psa...
#Zara tregginsy w kropki
#Coccodrillo bluzeczka z serduszkami 3d roz.80 (na sprzedaż!)
#HM gumeczka, czarna kokardka.

Miłego dnia! 


Słodko, różowo, TUTU!



#HM #Sc #Coccodrillo #Tutu #Disney #Allegro
Kapelusz- H&M przecudnie wyglądał na małej główce, niestety nigdy nie był na niej zbyt długo  20zł
Apaszka- second hand,koszt może 1zł
Body- coccodrillo (prezent- sama wybierałam- chorowałam na nie długo 
Spódniczka tutu- disney- kupiona na fb za 10z! Ma wiele warstw tiulu, a nie tylko biedne trzy, które często widzę ma all.
Rajstopki z kokardami- Second hand- 2zł. Rozmiar 0-3msc, ale Anielowa mając 7 miesięcy w nie wchodziła. Znoszone do granic i jako jedne z nielicznych- wyrzucone! Nie nadawały się już do niczego 
Anielowa Mama-
Body z koronką- Bershka- 20zł
Spódniczka- Sh, 8zł- Najlepsza w mojej szafie! Gruba, porządna, w przepięknych kolorach. Dorothy Perkins. Absolutny zakaz noszenia jej latem!;)
Podsumowując wychodzi 61zł.... Chyba niezły wynik? 

Anielowy Roczek cz.I *Dekoracje na urodziny

#Roczek #Urodziny #AnieLove1
O Anielowym roczku myślałam kilka miesięcy. Bo o ile chrzciny wypadły 'poprawnie' (byłam miesiąc po porodzie, więc nie w głowie były mi jakiekolwiek przygotowania), to na przyjęcie z okazji roczku postanowiłam dać z siebie jak najwięcej 
Pomysłów szukałam od czerwca (urodzinki we wrześniu), a za konkretne przygotowywanie materiałów wzięłam się pod koniec lipca, aby uniknąć wariacji w ostatnim tygodniu.
Ustaliłam datę, zamówiłam salę i fotografa, umówiłam Anielcię na sesję w studio dzień po uroczystości, zrobiłam listę gości i wybrałam kolory przewodnie. Miało być słodko-różowo, ale z umiarem. Nie będę skromna i powiem, że wyszło. Idealnie.
1. Napis ściągnęłam z internetu i wydrukowałam. Pozostało wyciąć i przyczepić. Klamerki- małe, drewniane okazały się mega problemem w moim mieście i musiałam je zmawiać przez allegro. Dratew na szczęście dostałam na miejscu.



 
2. Zdjęcia. Pod napisem zawiesiłam 12 zdjęć. Po kolei każdy miesiąc z Anielkowego życia. Pierwsze zdjęcie- to naprawdę jedno z pierwszych ujęć w jej życiu, a na ostatnim zdjęciu już sama stoi! Ich wybór był naprawdę sztuką, o obrabianie i kadrowanie to nastepne kilka godzin.
3. Tort. Długo szukałam idealnego, gdy nareszcie znalazłam i poszłam (ze zdjęciem) go zamówić. Przy odbiorze okazał się nieco inny, ale i tak był jednym z najładniejszych jakie mogłam sobie wyobrazić! Miesiąc czasu szukałam delikatnej, stonowaniej świeczki 1! Wszędzie były całe różowe lub wielokolorowe. Ale i z tym się uporałam.


4. Babeczki- wiedziałam, że musi na stole być coś, co podkreśli wyjątkowość sytuacji (i tortu 
:) ) a ze cukiernia, w której zamawiałam tort specjalizuje się w wyrobie babeczek, padło właśnie na nie. Każda miała być inna, jednocześnie pasując do siebie i do tortu. Dla mnie perfekcyjne.  



5. Goście. Lista nie mogła być za długa ( choć chciałam, nie mogłam jej wydłużyć:( ), a jednocześnie musiała objąć najważniejsze -dla Solenizantki- osoby. No doobra- dla nas też najważniejsze!  Goście spisali się na medal, atmosfera była niezapomniana! Z tego miejsca dziękujemy 

Wpis podzieliłam na dwie części, nie sposób zmieścić wszystkiego w jednej... Druga część tu >KLIK<.