Ciepło, ale nie do przesady, wygodnie i ... ładnie. Po prostu.
Zarowy płaszczyk już znacie.
Pod spodem kamizelka Mayoral, dzięki której wiem, że w samym płaszczyku nie będzie Anielowej za zimno- TEŻ, ale głównie chodziło mi o połączenie futerka pod szyją. Dla mnie obłędnie :)
Czapka z H&M- w spadku po Anielowych ciotkach, z ubiegłorocznej kolekcji. Poza tym, że jest w miarę ciepła i nie odsłania uszu to: satynowe sznurki rozluźniają się po kilku minutach i za bardzo jest zabudowana na buzi, a za luźna na całej główce. W tym roku HM ma praktycznie identyczny model, ale czapy są lepiej wykrojone i zapinane na zatrzaski.
Kozaczki Clarks. Idealne pod każdym względem.
Wózek i śpiworek już opisywane tutaj..Wózek. Śpiworek
Premierowo na blogu Anielowy Tata! :)
świetnie :*
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygladacie:) a skąd masz taki fajny kapelusik?? :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!:* Kapelusz moje najnowsze nakrycie głowy -na którego punkcie całkiem oszalałam- jest ze starej pracowni czapek/kapeluszy/beretów w Bytowie :)
UsuńŚwietny jest, chciałabym sama taki!!! Pewnie do najtańszych nie należał :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie,że należał! Zapłaciłam za niego całe 50zł!!!! Spodziewałam się ceny z 2-3razy wyższej, a tu takie zaskoczenie :)
Usuń