Naszym rodzinnym zwyczajem jest szukanie Zajączka Wielkanocnego tuż po uroczystym śniadaniu.
Wszyscy razem jedziemy do lasu, gdzie zajączek podkłada prezenciki, których po krótkim spacerku z zapałem szukamy :)
Od zeszłego roku skrytki te są dużo łatwiejsze, bo dostosowane do wieku głównych zainteresowanych, ale jeszcze 3 lata temu części słodyczy nie znaleźliśmy... gdyż zajączek schował je pod mchem i zapomniał w którym miejscu :D
Fajna zabawa a przede wszystkim jaka frajda dla dzieci :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj tak, śmiechu przy tym jest zawsze sporo :) :) :)
UsuńFajny pomysł :) może my wykorzystamy go za rok.
OdpowiedzUsuńNaslonecznej.blogspot.com
Ale super! Kurcze, czemu ja w dzieciństwie nie miałam okazji uczestniczyć w takich zabawach.
OdpowiedzUsuńU nas się przyjelo dopiero w 'dużym' dzieciństwie, jakieś 10 lat temu :) Ale nadrabiamy i Maluchy mają ten czar od najmłodszych lat :)
Usuńzdjęcie Anieli z Zenem <3
OdpowiedzUsuńJa robiłam, ja :)
Usuń